Nie wierzę, że to robię, ale postanowiłam opublikować również coś, co tymczasowo nazywam Szwadronem Śmierci (z 2 Wojną Światową niewiele to ma wspólnego). Prolog już na blogu. Uch...
Kiedy narysuję postaci po raz kolejny, tj. w końcu zrobię to porządnie, umieszczę tu również ich podobizny. No.
To jedna z tych mhroczniejszych historii i krew się tu leje strugami. Ojć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz