No więc, wreszcie starczyło mi weny, by dokończyć 2 rozdział "Czarnoksiężnika". Powróciłam w nim do pierwotnego pomysłu na sposób, w jaki Hela dowiaduje się, co ją czeka, więc cóż... Pierwszy rozdział też uległ zmianom. Niezbyt wielkim, ale jednak. Btw Śpioch jest jednak ogierem, a nie wałachem. I tyle. Życzę miłej lektury :)
Swoją drogą, byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście poświęcili marnych 30 sekund do minuty Waszego cennego czasu i pisali komentarze pod przeczytanymi przez Was rozdziałami - dla Was niewielki wysiłek, dla mnie ciekawy i wartościowy feedback.
Dzięki,
Seanit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz